Wielka bitwa na początek wakacji z Warsaw Dukes
Obie drużyny zagwarantowały sobie już start w półfinale. Zwycięzca grupy wygrywa dodatkowo funkcję gospodarza meczu o wejście do finału PLFA I. W pierwszym meczu we Wrocławiu gospodarze byli górą 54-32, więc Dukes nie mogą po prostu wygrać. Muszą wygrać różnicą większą niż 22 punkty.
Książęta w niedawnym meczu odprawili w Szczecinie miejscowych Cougars 42-0, co było ich szóstą wygraną w tym sezonie. Potyczka nad Odrą nie była tak prosta jak pokazuje wynik. Mecz był szansą na pokazanie się zawodników rezerwowych, gdyż zespół wystawił dość okrojony skład. Nie zagrali m.in. Jason Livingston i Bartłomiej Rot – dwaj najgroźniejsi skrzydłowi Dukes, a rozgrywający Avery Neloms wystąpił jedynie w formacjach specjalnych.
Outlaws przyjadą do Ząbek po tygodniowym odpoczynku. Poprzedni mecz rozegrali 12 czerwca wygrywając we Wrocławiu z Wilkami Łódzkie 26-13. Trenerzy Outlaws przyznali, że to był najgorszy ich występ od miesięcy, więc Banici na pewno przyjadą do Ząbek zmotywowani. Pierwsza tegoroczna batalia Outlaws – Dukes była popisem formacji ataku obu drużyn. W niedzielę powinno być podobnie. Ta drużyna, która znajdzie sposób na zatrzymanie natarć przeciwnika wyjdzie z bitwy z tarczą. Wyzwanie dla Dukes jest o tyle trudne, że by myśleć o półfinale w Ząbkach, muszą wygrać trzema przyłożeniami. Nie ma co ukrywać, że takie zwycięstwo z zespołem niepokonanym od ponad roku nie jest sprawą prostą, ale nie jest też niemożliwe. Dodatkowym walorem wygrania grupy jest uniknięcie w półfinale zmagania się z bezsprzecznym faworytem PLFA I – zespołem Tychy Falcons.
Na pewno oba zespoły przygotowują szereg niespodzianek taktycznych, którymi będą chciały zaskoczyć rywali. Dukes zakryli swoje zamiary skutecznie poprzez wystawienie rezerwowego rozgrywającego w Szczecinie. Outlaws mieli dwa tygodnie na spokojne przygotowania. Biorąc pod uwagę stawkę spotkania, poprowadzi je nie piątka, ale siódemka sędziów.
Organizatorzy jak zwykle zadbali również o pozasportowe atrakcje dla kibiców. Tradycyjnie już w przerwie meczu na murawę będą mogli wkroczyć najmłodsi by uczestniczyć w grach i zabawach z zawodnikami. Ponadto konkursy z nagrodami przeprowadzą sponsorzy i partnerzy Warsaw Dukes. O żołądki fanów zadba strefa cateringowa z food truckiem i popcornem. Jako, że jest to najważniejszy mecz sezonu regularnego, klub zapowiada też pełne malowanie boiska.